Bunt hobbitów

Mam pomysł na wątek fabularny.
Jak zapewne większość wie, Lenwe stał się teraz półelfem.

Jak? Nikt tego nie wie, nie wiedzą o tym także mieszkańcy Shire.
A Than zapewne będzie chciał zachować (fabularnie) swą rangę.
Nie powinno być to jednak dla niego łatwe, bo stawiając się w sytuacji hobbitów nie uwierzyłbym elfopodobnemu czemuś że było, jest i ma zamiar być moim Thanem.



Zatem rozwińmy to i wyjdzie fajny kawałek fabuły

PS: Jaka jest właściwie definicja "Thana"? Bo na necie nie mogę znaleźć

Kto wgl wymyślił range "Than" ?
Z angielskiego Than znaczy niż.

Znam angielski ;p
Chodziło mi o to, czy istnieje jakaś nazwa własna "than"

To powinno rozwiać wątpliwości ...

Than Shwe (ur. 2 lutego 1933) - birmański wojskowy i polityk, przywódca junty wojskowej rządzącej Birmą, w latach 1992-2011 głowa państwa.

Than Shwe pracował jako urzędnik pocztowy, następnie w siłach zbrojnych

http://pl.wikipedia.org/wiki/Thanowie_Shire%27u - z wikipedii, bo nie chce mi się szukać w bardziej wiarygodnych źródłach. Niemniej, na swoje potrzeby zaadoptował go Tolkien, tudzież polscy tłumacze, nie wiem.

o, dzięki ;p

To można o tak o zmieniać sobie rasę?

Lenwe zmienił ją przy okazji resetu, no, z delikatnym poślizgiem.

Jak dla mnie główny admin techniczny nie powinien być fabularnym władcą. Amen.

A co do buntu hobbitów w wątku fabularnym. Żeby dobrze to rozegrać, potrzebny jest "hobbit rewolucjonista" (główny buntownik) w osobie fizycznej, który zna pojęcie klimatu i sesji fabularnej, oraz jakieś grono jego popleczników (również hobbitów).

I niektórzy wiedzą jak Lenwe zmienił rasę (sesja jego i Alesy). Co prawda jest mało realistyczna i na średnim poziomie, ale była. Jest więc jakaś podstawa.

Fabularnym władcą Shire powinien być hobbit. To tak jak np. Gordonem rządziłby Uruk Hai.

Ale dochodzi do tego też mały bałagan w krainie. Nikt nie wie ile czasu minęło od ery pierścieni, oraz co się zmieniło. Może Gondorem włada jakiś Uruk, który w wyniku wojny go zdobył (jak w Total War ^^)? Nic nie wiadomo.

Chyba że jest przyjęte, że wszystko dzieje się tuż po III erze

nie podoba mi się takie coś. Hobbici zupełnie przestaną istnieć..

Krasnoludów też nie widać...

Mój brat myśli nad zrobieniem krasnoluda Fabularnego bo inaczej nie gra.

Mamy więc robotę dla nowych MG

No tak Robota była i będzie. Ale jeżeli mówisz o MG w liczbie mnogiej, to musi być wśród nich jakiś lider. Inaczej, jak każdy będzie robił fabułę na własną rękę, to znowu będzie syf.

Edit1: @Down: I jeszcze raz powtarzam. Władca krainy powinien być postacią fabularną, która ogarniałaby tych liderów. Władca /= Główny administrator gry.

Wybiorą go podczas naboru ;p
Wszędzie powinien być lider i to powtarzam już od dawna ;]
Każda ranga powinna mieć swojego lidera

Trudno będzie znaleźć fabularnego DOBREGO hobbita, ale powinien się taki znaleźc.

Tyle, że wg nowego prawa (które już chyba będzie wchodzić w życie)

Cytat :

§3. Władzę zwierzchnią sprawuje Główny Administrator Gry, z fabularnym tytułem Thana (zwany dalej Thanem)

Nie wiem, czy taki bunt w ogóle ma sens, skoro w Shire nie ma prawie hobbitów. Więcej, wydaje się mi, że będzie to miało taki skutek jak w przypadku istoto-żercy. (Tutaj nie mamy dowódcy buntu, tam nikt nie chciał zostać istoto-żercą). W dodatku nie sądzę, aby jakikolwiek elf był przejęty tym, że Thanem nie jest hobbit. Proponowałbym raczej sesje, która dotyczyłaby wszystkich mieszkańców/była bardziej uniwersalna.

Szkoda, że nie mamy więcej miast (tj. poza Rivendell, jeszcze Minas Tirith, itd.), które miałby swoich władców. Wówczas można by tworzyć jakieś spory między królestwami...

Kogo jest w Shire najmniej? Hobbitów! Chyba nawet Entów jest więcej ^ Troszkę paradoksalnie, nie sądzicie?

Ej, ale gracze swoją drogą, fabularne tłumy swoją

To, że my gramy w większości elfami i ludźmi nie oznacza że w Shire nie ma hobbitów.
Jesteśmy tylko częścią tej wyimaginowanej społeczności miasta i bunt jak najbardziej wchodzi w rachubę.
Znowu łączycie świat Śródziemia z internetową jego namiastką ;d

Co do królestw: to jest bardzo dobry pomysł, ale do tego potrzeba o wieeeele większej ilości graczy

A w głównej fabule niestety nie potrzeba tyle wyimaginowanego tłumu, co rzeczywistych ludzi.

Z tym się nie zgodzę. Fabuła właśnie dlatego jest główna, bo dotyczy całego ogółu istot mieszkających, w tym wypadku, w Shire. My jesteśmy jej głównymi bohaterami, ale popatrz: czym byłby film bez miliona statystów? (wiem że są takie filmy! I są dobre jak chociażby "Człowiek z ziemi" lub "Hard Candy" lecz nasz "film" ma mieć akcję!)

Dlatego bunt jak najbardziej można przeprowadzać. MG poprostu opisuje to, co wyczynia społeczność mieszkańców. To co Wy chcecie robić -wasza wola.

Cytat :

Dlatego bunt jak najbardziej można przeprowadzać. MG poprostu opisuje to, co wyczynia społeczność mieszkańców. To co Wy chcecie robić -wasza wola.

Prawda, temu zaprzeczyć nie mogę, choć sam bunt wydaje się mi odrobinę sztampowy. No cóż... Od czegoś trzeba zacząć!