Miły Pan
Nick : Avie Tildomerel ID : 153 Ranga : Mieszkaniec Liczba postów : 139 Join date : 08/07/2012 Age : 31 Skąd : Nibylandia
| Temat: Muzyka w Śródziemiu Pią Sie 03, 2012 11:46 am | |
| Wstęp Rozważania i ustalenia Świat tolkienowskiego Śródziemia najlepiej ująć w epoce Średniowiecza, dlatego wszystkie zagadnienia umieszczone poniżej, będą się odnosiły właśnie do tego okresu. Ważny dla zrozumienia muzyki tego czasu jest fakt, że nie istniał jeszcze druk muzyczny, który w renesansowej Europie nie tylko rozpowszechnił i zrewolucjonizował muzykę, ale również ujednolicił notacje muzyczną (w Średniowieczu niemalże każdy ośrodek muzyczny, posługiwał się innym zapisem!). Ponieważ Tolkien nie przekazał nam żadnych wskazówek na temat notacji muzycznej, najlepiej będzie przyjąć, że muzyka była przekazywana drogą pamięciową, podobnie jak miało to miejsce w kulturze krajów wschodnich. Trudno wobec tego orzec, co działo się z muzyką instrumentalną, skoro jej zapis nie był możliwy – łatwiej bowiem przekazać śpiew, niźli to co należało zagrać na instrumencie, chyba, że istniały tabulatury o których mowy nie ma, a które również pojawiają się dopiero w renesansie-baroku. Możemy zatem przypuścić, że instrumenty miały rolę akompaniamentu i nigdy nie grano na nich solowo. Wiemy także, że wyjątkiem jest tekst słowny, który mógł być zapisywany w odrębnych księgach i przechowywany jako poezja w bibliotekach. Myśl muzyczna, opierająca się przede wszystkim na estetyce elfów, wyjątkowo stała się bliższa antykowi oraz wczesnej epoce baroku, gdzie „słowo było panią harmonii”, co oznacza, że zaczęto zwracać uwagę przesłanie tekstu śpiewanego, który stał się ważniejszy od melodii. W okresie przełomu między renesansem, a barokiem pojawiają się również ozdobniki nazywane „madrygalizmami”, które były dosłownym zobrazowaniem w melodii danego zjawiska lub rzeczy, np. lotu ptaków. Wiązały się one jednak z pewną bezmyślnością kompozytorów, którzy nawet w przypadku wystąpienia w tekście słów „martwe ptaki” obrazowali je jako ich żywy, energiczny lot w powietrzu. Skutkiem takiego postępowania było powolne odchodzenie od madrygalizmów na rzecz afektów (związanych z retoryką muzyczną), które miały na celu wywoływanie w słuchaczu pewnych , ściśle określonych emocji. Muzyka elfów w większym stopniu, aniżeli ludzi i hobbitów, mogła posiadać te elementy ze względu na jej wysoki stopień rozwoju, jednak byłoby to stwierdzenie mylne, ponieważ zarówno afekty jak i madrygalizmy doprowadziły do pojawiania się kontrastów w muzyce, co znowu nie jest domeną harmonii. Wobec tego należy przyjąć, że elfowie posługiwali się głównie polifonią (wielogłosem), opartą na kontrapunkcie (technika kompozytorska, polegająca na tworzeniu poprawnych, zgodnych ze ścisłymi zasadami współbrzmień), a retoryka muzyczna nie była używana celowo (wynikała z własnych uczuć), dzięki czemu możemy ją zakwalifikować w naszym rozumieniu do muzyki sakralnej z tym wyjątkiem, że elfowie również używali akompaniujących instrumentów. Natomiast ludzie oraz hobbici posługiwali się przede wszystkim muzyką świecką, reprezentowaną przez wędrownych muzyków lub poetów, nazywanych w Średniowieczu bardami (tereny Wielkiej Brytanii) lub minstrelami (w Europie). ____ Powyższy tekst jest szkicem i może ulegać edycji. | |
|